Przejdź do treści

Seniorzy: W “derbach Łodzi” Raba nie zawodzi!

Jednobramkowym zwycięstwem biało-niebieskich zakończyło się rozegrane w niedzielne popołudnie derbowe starcie z Gdovią Gdów. Choć w całych zawodach padła tylko jedna bramka kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Ale po kolei…

W pierwszej części gry obie ekipy szukały swojej szansy na objęcie prowadzenia. Już w 8 minucie strzałem z okolic 16 metra Chwajoła postraszył Brewczyński. Po jego uderzeniu piłka “poodbijała się” od defensorów Gdovii i ostatecznie wyleciała poza linię końcową boiska.

Na 10 minut przed końcem pierwszej części gry, do głosu doszli gospodarze. Z piłką w rogu pola karnego znalazł się Jamka, który celnie uderzył na bramkę. Próba ta jednak “spełzła” na niczym gdyż skuteczną interwencją popisał się – rozgrywający świetne zawody – Adrian Grandys.

W ostatnich 5 minutach premierowej części gry znów “przycisnęli” zawodnicy z Dobczyc. Najpierw na połowie boiska faulowany był Szczepan Hyży, który miał przed sobą tylko jednego obrońcę, a następnie z dystansu pocelował Michał Zborowski, jednak golkiper miejscowych z tym strzałem nie miał najmniejszego problemu.

Drugą część spotkania mocno rozpoczęli zawodnicy w zielono-białych strojach. Już w 50 minucie z rzutu wolnego uderzał Oliwer Bogusławski, jednak i tym razem skuteczną interwencją wykazał się Adrian Grandys.

Gospodarzom na nic się zdał dobry początek, bo już po chwili oko w oko z bramkarzem stanął Michał Zborowski. Kapitan biało-niebieskich sprytnie uderzył między nogami Chwajoła. Piłka jednak w ostatnim momencie odbiła się od nogi golkipera gdowian i rozpaczliwie potoczyła się w kierunku bramki.

Dobczyccy kibice już cieszyli się z otwarcia wyniku, ale w ostatniej chwili futbolówkę z linii bramkowej wybił Dubiel. Jak to mówią “co się odwlecze, to nie uciecze”. Niespełna 10 minut później na 20 metrze Galas brutalnie faulował Arkadiusza Dudka. Do rzutu wolnego podszedł Michał Zborowski, który bezpośrednim strzałem na bramkę otworzył rezultat zawodów!

Nie minęło 5 minut, a do rzutu wolnego znów podszedł grający z kapitańską opaską na ramieniu M.Zborowski. Tym razem piłka jedynie obiła słupek po czym została daleko wybita przez obrońcę miejscowych.

Już w doliczonym czasie gry rozpoczęło się oblężenie bramki przyjezdnych. Zawodnicy Gdovii stworzyli sobie sporo dogodnych sytuacji do wyrównania jednak na ich sfinalizowanie nie pozwolili strzegący bramki Grandys do spółki z linią defensywną.

Szansę na zamknięcie meczu miał kilka sekund przed końcem rezerwowy Brytan, jednak w tym przypadku.. bramka okazała się być za mała. Po tej sytuacji sędzia zakończył spotkanie, a podopieczni trenera Grzegorza Turczy tym samym odnieśli piąte zwycięstwo z rzędu.

Wartym uwagi jest fakt, że niedzielny bój derbowy był ligowym meczem nr 100 Michała Ptaka w biało-niebieskich barwach. Popularnemu “Ptasiowi” gratulujemy pięknego jubileuszu i życzymy kolejnych udanych występów w koszulce klubu z ul. Podgórskiej.

A już za tydzień, w ostatnim meczu rundy jesiennej, pierwsza drużyna KS Raba zmierzy się na własnym boisku z zespołem Tempa Rzeszotary. Pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na sobotę 6 Listopada g. 14:00.

Keeza Klasa Okręgowa (Kraków III) 31.10.2021
Gdovia Gdów – Raba Dobczyce 0:1 (0:0)
M. Zborowski 62′

Sędziował: Paweł Romaniak (KS Myślenice)
Żółte kartki: Dubiel, Świątko, Galas  – Masełko, Ruman (po meczu).

Gdovia: Chwajoł – Ochoński, Świątko, Dubiel, K.Nowak, Galas, Rynduch, Bogusławski, Zarywski (60. Stasiak), Sala (72. Budyn), Jamka (83. Kulma).

Raba: Grandys – R. Zborowski (84. Brytan), Kubiński, Ł.Ziemianin, Duda (84. Krawczyk), M.Zborowski, Ładyga, Ptak, Dudek (66. Masełko), Brewczyński, Hyży.