Po blisko dwóch tygodniach przerwy spowodowanej niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi do gry powróciła pierwsza drużyna biało-niebieskich. W sobotnie popołudnie w ramach 16. Kolejki Keeza Klasy Okręgowej podopieczni trenera Grzegorza Turczy podejmowali czwartą w tabeli drużynę Orła Myślenice.
Od początku spotkania obydwa zespoły pokazywały, że mecz ten stać będzie na wysokim poziomie. Już w pierwszych minutach oba teamy przeprowadziły kilka groźnych akcji ofensywnych, które w 6 minucie po strzale Marka Ponomarenki przyniosły pierwszą bramkę dla gości z Myślenic.
Szybko stracona pierwsza bramka podrażniła podopiecznych trenera Turczy i jeszcze przed końcem pierwszego kwadransa wywalczyli oni rzut karny po zagraniu ręką defensora Orła. Do piłki podszedł Arkadiusz Dudek lecz w tym przypadku “wojnę nerwów” wygrał broniący dostępu do orłowskiej bramki Mateusz Bies, który wybronił strzał Dudka tym samym utrzymując jednobramkową przewagę Myśleniczan.
Żeby tego było mało niespełna 3 minuty później w polu karnym rywali upadł Kacper Duda a rozjemca po raz kolejny wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki Biesa. Tym razem oko w oko z golkiperem stanął Michał Zborowski, który był na tyle skuteczny, że piłka po jego uderzeniu zatrzepotała w siatce.
Po ciekawej pierwszej części spotkania kibice liczyli na jeszcze większe emocje po zmianie stron. Ich oczekiwania nie zostały zawiedzione bo już niespełna 6 minut od wznowienia gry po akcji lewą stroną boiska strzał na bramkę Rumana oddał Michał Górka. Z pierwszym uderzeniem rutynowany golkiper z ul. Podgórskiej poradził sobie bez najmniejszego problemu lecz przy dobitce Kamila Oramusa był już bez szans i to przyjezdni po raz kolejny wyszli na prowadzenie.
Z upływem czasu atmosfera zarówno na boisku jak i poza nim robiła się coraz bardziej nerwowa. Na 10 minut przed końcem wydawało się, że przyjezdni spokojnie dowiozą korzystny rezultat do końcowego gwizdka. Sytuacja obróciła się o 180 stopni gdy w 80 minucie przed polem karnym Arkadiusz Dudek wysunął piłkę do Konrada Kabaji, a ten pięknym uderzeniem pokonał golkipera i doprowadził do remisu.
Gol wyrównujący sprawił, że biało-niebiescy uwierzyli, że jeszcze nie wszystko stracone i raz po raz szukali szansy na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę. Poskutkowało to wywalczonym w 90 minucie spotkania stałym fragmentem gry w bocznym sektorze boiska. Do piłki podszedł Michał Zborowski, który dośrodkował w okolicę dalszego słupka. I wtedy się zaczęło… Już wydawało się, że centra spokojnie wyląduje w rękach Mateusza Biesa lecz ten interweniował na tyle niefortunnie, że lecąca w światło bramki futbolówka wyślizgnęła się z jego rąk i wpadła do siatki. Sędzia liniowy bez dłuższego namysłu zasygnalizował, że piłka przekroczyła linię bramkową a prowadzący te zawody Rafał Starmach wskazał na środek boiska.
Gracze Orła nie zgadzali się z decyzją rozjemców gdyż ich zdaniem w tej sytuacji bramki nie było. Ich zapędy natychmiast zostały ostudzone przez arbitra, który od razu wyrzucił dwójkę orłowców z boiska. Chwilę później spotkanie dobiegło końca a miejscowi cieszyć się mogli z pierwszego kompletu punktów w roku jubileuszowym!
W następnym meczu ligowym zawodnicy z ul. Podgórskiej zmierzą się na wyjeździe z zespołem Karpat Siepraw. Początek spotkania w świąteczną sobotę 16 kwietnia o godzinie 17:00.
Keeza Klasa Okręgowa (Kraków III) 09.04.2022
Raba Dobczyce – Orzeł Myślenice 3:2 (1:1)
M. Zborowski 19 (k), 90′, Kabaja 80′ – Ponomarenko 6′, Oramus 51′
Sędziował: Rafał Starmach (KS Kraków)
Żółte kartki: Ptak, Duda, Kabaja, Ł. Ziemianin, R. Zborowski (na ławce) – M. Mistarz, Kasprzyk x2, Bies, Oramus x2, Obłaza (na ławce)
Czerwone kartki: Serafin (wybitnie niesportowe zachowanie), Kasprzyk, Oramus (obaj za dwie żółte)
Raba: Ruman – R. Zborowski (10′ Krawczyk), Ł. Ziemianin, Kubiński, Ładyga, Kabaja, M. Zborowski, Ptak (78′ Stasiak), Dudek, Duda (90+5′ K. Kania), Hyży
Orzeł: Bies – Gromala (90′ Syrek), K. Górka, Kasprzyk, Kyrylov (77′ Depta), Moskal (21′ M. Górka (65′ A. Mistarz)), M. Mistarz, Olesek (65′ Sałach), Oramus, Ponomarenko, Serafin